Inteligencja "powinna czuć, że może liczyć na zaufanie, na docenienie jej ducha twórczego i wolności twórczej" - napisał w swym blogu ekonomista i socjolog Esteban Morales. "W przeciwnym razie powstanie relacja siłowa, która usunie z drogi socjalizmu ogromną większość intelektualistów" - zauważył. Morales w 2010 roku został czasowo wykluczony z szeregów Komunistycznej Partii Kuby (PCC) za zawiadomienie o korupcji we władzach. Na swym blogu teraz podkreślił, że upadek komunizmu w Europie Środkowej nie wynikał jedynie z "niewydolności gospodarczej, nieproduktywności i korupcji", ale także "nieumiejętności pokierowania swą inteligencją przez partie komunistyczne", co sprowokowało "duchową klęskę społeczeństw". Na Kubie - według niego - "powstają zjawiska, które znacząco szkodzą roli nauki i pracy kulturalnej". Wymienił brak zaufania kontrolowanej przez państwo prasy, która "generalnie wyklucza inteligencję ze swych łamów" i "przekierowuje pracę intelektualistów w stronę mediów alternatywnych". W 2010 roku rząd kubański dał ograniczone przyzwolenie na rozwój sektora prywatnego, by znaleźć źródło utrzymania dla redukowanych pracowników administracji publicznej i sektora państwowego. Do 2015 roku Hawana chce przesunąć stamtąd do prywatnych firm milion osób. Ponad 40 proc. gospodarki ma stanowić wtedy sektor prywatny. Obecnie jest to tylko 15 proc. Ekonomiści utrzymują, że zmiany, jakie zaprowadził dotąd na Kubie prezydent Raul Castro zostaną utrzymane, ale należałoby też podjąć kolejne kroki, by ułatwić rozwój biznesu i aby udała się "aktualizacja kubańskiego socjalizmu" jak nazywa się reformy Castro - pisze EFE. Skromne zmiany wprowadzone przez rząd przyczyniły się do rozwoju turystyki, hotelarstwa i prywatnych restauracji na Kubie.