"Postępowanie tych dwóch banków nie ma nic wspólnego z poszanowaniem prawa i troską o ich transakcje bankowe. Jest to zwyczajny akt podporządkowania się Stanom Zjednoczonym, do czego boją się przyznać" - oświadczył kubański bank emisyjny w czwartkowym komunikacie. Credit Suisse i UBS ogłosiły 12 listopada, że nie będą więcej prowadziły operacji bankowych na Kubie, ponieważ uważają, że kraj ten jest "podatny na wstrząsy". Jako powód wskazały także wysokie koszty działalności na Kubie, wynikające z konieczności przestrzegania istniejących na wyspie przepisów finansowych. Według Banku Centralnego Kuby, oba szwajcarskie banki popadły w "żałosną zależność od rozkazów imperium". "Na szczęście - dodaje komunikat Banku - tylko nieliczne instytucje podporządkowały się tak ulegle, jak UBS i Credit Suisse Stanom Zjednoczonym, istnieje zaś rosnąca liczba instytucji finansowych i krajów, które nie są skłonne ślepo służyć imperium". Grupa UBS została "ukarana" w maju 2004 r. przez Stany Zjednoczone grzywną w wysokości 100 milionów dolarów za naruszenie embarga Rezerwy Federalnej USA, nałożonego na dokonywane w banknotach transakcje z Kubą, Iranem i Libią. Kuba wycenia na ponad 86 miliardów dolarów szkody materialne poniesione wskutek embarga gospodarczego i finansowego, nałożonego na nią przez USA przeszło cztery dziesięciolecia temu.