Odnotowują też, że zamiast jego młodszego brata Raula Castro, pełniącego obecnie obowiązki prezydenta i szefa rządu, przemówienie wygłosił wiceprezydent Jose Ramon Machado Ventura. Jak zauważa agencja AFP, nie obiecał on tak oczekiwanych przez Kubańczyków nowych reform, lecz jedynie obiecał kontynuację "bez improwizacji i pośpiechu" skromnych zmian, rozpoczętych po objęciu władzy przez Raula Castro w 2006 roku. Obchody Dnia Rewolucji w przeszłości często były dla kubańskich władz okazją do ogłoszenia programu na kolejny rok i zapowiedzi głębszych przemian. W poniedziałek po raz pierwszy żaden z braci Castro nie przemówił do zgromadzonych - zauważa agencja Associated Press. Na obchodach zabrakło również prezydenta Wenezueli Hugo Chaveza, który odwołał wizytę, powołując się na groźbę agresji na jego kraj ze strony Kolumbii. 26 lipca 1953 roku grupa buntowników z Fidelem Castro na czele podjęła szturm na koszary Moncada w Santiago de Cuba. Atak nie powiódł się, ale dzięki procesowi jego uczestników Castro zyskał rozgłos i popularność. Na Kubie dzień ten uznawany jest za początek rewolucji, której kulminacją było obalenie Batisty w 1959 roku. W 2006 roku Fidel Castro poddał się niesprecyzowanej bliżej operacji przewodu pokarmowego i w jej następstwie wycofał się z życia politycznego. Od tego czasu publikowane są jedynie sporadycznie jego zdjęcia i krótkie migawki filmowe, zazwyczaj z okazji wizyt zagranicznych gości. W ostatnich dniach kilkakrotnie pojawił się jednak publicznie, ostatni raz w sobotę - na uroczystościach ku czci ofiar ataku na koszary Moncada.