Kubański przywódca był operowany z powodu krwawienia z układu pokarmowego. Poinformowano o tym w liście, który w imieniu kubańskiego lidera odczytał w telewizji jego współpracownik. "Operacja zmusza mnie do kilkutygodniowego odpoczynku" - głosi oświadczenie przekazane przez Carlosa Valenciagę. Jak pisze agencja Reutera, wystąpienie zapowiedzieli wyglądający na bardzo zasmuconych prezenterzy telewizyjni; niektórzy z nich byli ubrani na czarno. 80-letni Castro poinformował, że jego problemy ze zdrowiem są konsekwencją stresu, jakiego doświadczył podczas niedawnych wystąpień w Argentynie i w kraju. Podkreślił, że przekazanie obowiązków młodszemu o pięć lat Raulowi, który jest desygnowany na następcę Fidela, a obecnie pełni funkcję ministra obrony, ma charakter tymczasowy. Z powodu hospitalizacji Fidel Castro, który 13 sierpnia będzie obchodził 80. urodziny, poprosił o przełożenie uroczystości do 2 grudnia, czyli 50. rocznicy powstania kubańskich rewolucyjnych sił zbrojnych. Kierujący krajem od rewolucji kubańskiej w 1959 r. Fidel Castro jest najdłużej sprawującym władzę szefem rządu na świecie. Pogłoski o złym stanie zdrowia Fidela pojawiają się co jakiś czas, przypisuje mu się m.in chorobę Parkinsona i Alzheimera. Dwa lata temu doznał rozległych obrażeń, kiedy spadł z mównicy, po czym musiał poruszać się na wózku inwalidzkim. Jednak jego otoczenie i sam Fidel utrzymują, że cieszy się on doskonałym zdrowiem. Osobisty lekarz kubańskiego lidera Eugenio Selman, oświadczył niedawno, że jego podopieczny, który prowadzi bardzo zdrowy i aktywny tryb życia, jest człowiekiem długowiecznym i "z łatwością przekroczy granicę 120 lat". Tymczasem w Miami na Florydzie tysiące amerykańskich Kubańczyków świętowały wiadomość o operacji Fidela Castro. Kubańscy mieszkańcy Miami tańczyli w nocy na ulicach "małej Hawany", trąbili klaksonami, powiewali kubańskimi flagami i skandowali antycastrowskie hasła. - Mam nadzieję, że ten s...syn wkrótce umrze - powiedział w telewizji CNN jeden z manifestantów. Niektórzy uczestnicy demonstracji w Miami mówili, że Castro prawdopodobnie już nie żyje. Ich zdaniem, oficjalny komunikat o chorobie i czasowym transferze władzy wydano tylko po to, by zyskać na czasie i lepiej przygotować sukcesję. Nie ma żadnego potwierdzenia tych pogłosek.