Farinas zakończył w głodówkę trzy tygodnie temu po ogłoszeniu przez rząd kubański, że najdalej w ciągu czterech miesięcy zwolni 52 więźniów politycznych. Farinas oświadczył agencji Reutera przez telefon, że czuje się "słabo" i jeszcze ma trudności z chodzeniem, ale następny tydzień spędzi udzielając wywiadów prasie międzynarodowej, a potem wznowi prowadzenie swego dysydenckiego bloga. Zaznaczył, że jest gotów wznowić głodówkę, jeśli do 7 listopada nie zostanie zwolnionych wszystkich 52 więźniów. Do tej pory wolność odzyskało 20. - Poczekamy do 7 listopada, żeby się przekonać, czy rząd dotrzyma słowa danego Kościołowi katolickiemu oraz krajowej i międzynarodowej opinii publicznej - oznajmił. Farinas dodał, że spożywa "niewielkie ilości" jedzenia i jest leczony na zakrzep krwi w szyi, który zdaniem lekarzy może zagrażać życiu. Podczas ostatniego protestu 48-letni Farinas, który wcześniej prowadził już 22 głodówki, w marcu dwukrotnie stracił przytomność i musiał zostać przewieziony do szpitala.