Zaznaczył jednak, że przeciwny jest amerykańskiej ofensywie militarnej przeciwko terrorystom. Według niego operacja wojskowa doprowadzi do masakry przede wszystkim niewinnych ludzi. Castro przemawiał na przedmieściach Hawany podczas wiecu, który zgromadził około pięćdziesięciu tysięcy Kubańczyków. - Przedstawiono nam twarde ultimatum - albo jesteście po stronie Stanów Zjednoczonych, albo po stronie terrorystów. Kuba ze swoim wysokim morale odpowiada - jesteśmy przeciwni terroryzmowi i jesteśmy przeciwni wojnie - powiedział Castro.