Sobotni "Dziennik" napisał, że 13 maja w Pawłokomie Kaczyński i Juszczenko mają wspólnie oddać cześć zamordowanym ukraińskim cywilom. Prezydenci mają także złożyć kwiaty pod tablicą upamiętniającą Polaków zamordowanych przez Ukraińską Powstańczą Armię. Według Sycza, spotkanie w Pawłokomie na rok przed 60-leciem akcji "Wisła" będzie niejako potępieniem tego aktu. Przypomnijmy, że w ramach tej operacji w 1947 r. przymusowo wysiedlono ok. 140 tys. Ukraińców, Łemków i Bojków z Polski południowo-wschodniej. Na cmentarzu w Pawłokomie na Podkarpaciu spoczywa 366 Ukraińców, którzy zostali zabici w 1945 r. przez oddział AK w odwecie za uprowadzenie i zamordowanie przez UPA 11 Polaków. Przed wojną na 1100 mieszkańców Pawłokomy ok. 700 stanowiły osoby narodowości ukraińskiej. Nie dochodziło tam jednak do konfliktów. Nienawiść zrodziła się dopiero w czasie II wojny światowej - podsycali ją okupanci. Lawina wzajemnych oskarżeń wybuchła po wojnie. Dziś w Pawłokomie mieszka zaledwie garstka osób narodowości ukraińskiej.