Pierwsze doniesienia o niepokojącym procederze w brytyjskim hrabstwie Kent pojawiły się na przełomie roku. Teraz jednak problem nasila się. Koty chodzące po ogrodzie i ulicach mają wracać ze spaceru ogolone. Ofiarą niezidentyfikowanego sprawcy padł m.in. George, kot 29-letniej Victorii Griffiths z miejscowości Walderslade. - Byłam wściekła, że jakiś paskudny człowiek postanowił ogolić mojego kota. To bardzo niepokojące - podkreśla kobieta w rozmowie z brytyjskimi mediami. Właścicielka opisuje, że przygarnęła swojego kota ze schroniska, więc jest dość nieufny w stosunku do ludzi. - Tego dnia wrócił do domu przerażony. Nie pozwolił mi się do siebie zbliżyć. Martwię się, że ten ktoś może zrobić mojemu zwierzęciu coś gorszego - zaznacza 29-latka. Wielka Brytania: Ktoś wygolił jej kotu tylne łapy. "Jestem w szoku" Podobna przygoda przytrafiła się 50-latce z Chatham. Kobieta opisuje, że jej kot Dennis wrócił do domu z wygolonymi tylnymi łapami. - Będę go trzymać w domu na wszelki wypadek, bo może ktoś planuje kradzież. Dennis jest biały i ma oczy w różnym kolorze, jest dość rzadki - zwraca uwagę Brytyjka. - Jestem w szoku, że ktoś może zrobić coś takiego kotu. Nie mogłam uwierzyć w doniesienia o goleniu zwierząt, dopóki nie przytrafiło się to mojemu kotu - dodaje 50-latka. Niepokojące doniesienia z hrabstwa Kent. "Obserwujemy coraz więcej przypadków" Pierwsze informacje o goleniu kotów w brytyjskim hrabstwie Kent pojawiły się tuż przed Bożym Narodzeniem. Policja zaleca właścicielom zwierząt domowych wzmożoną czujność i prosi o zgłaszanie wszelkich nietypowych sytuacji. Głos w sprawie zabrała w ostatnim czasie także miejscowa organizacja charytatywna Animal Lost and Found z siedzibą w Medway. - Rejestrujemy coraz więcej tego typu przypadków - podkreślono w oświadczeniu. - Apelujemy do ludzi, aby uważnie obserwowali otoczenie. Jeśli zobaczycie kogoś zachowującego się podejrzanie w stosunku do zwierząt, koniecznie zgłoście nam tę sprawę - dodają pracownicy organizacji.