Chociaż to prezydenci Stanów Zjednoczonych roszczą sobie tytuł przywódców wolnego świata, na pierwszym miejscu rankingu mierzącego poziom akceptacji dla działań światowych liderów po raz trzeci z rzędu znalazły się Niemcy. Zachodni sąsiad Polski zostawił kolejne trzy państwa daleko z tyłu, zdobywając 44 proc. poparcia. Kolejne pozycje rankingu dzieli tylko niewielka różnica. Drugą lokatę, z poparciem na poziomie 33 proc. zajęły Stany Zjednoczone, które wyprzedzają Chiny zaledwie o jeden punkt proc. Tuż za podium znalazła się Rosja, tracąc do USA tylko trzy punkty proc. Na pierwszym miejscu Angela Merkel Badanie przeprowadzono przed wybuchem pandemii, zatem bieżący wynik mógłby się nieco różnić. Jak zauważa "The Guardian", Stany Zjednoczone są obecnie jednym z epicentrów epidemii koronawirusa, a świat zwraca uwagę na złe zarządzanie walką z wirusem. Jak podkreśla gazeta, od czasu przejęcia urzędu przez Donalda Trumpa, wskaźniki poparcia dla USA spadły do rekordowo niskiego poziomu pomimo zapewnień prezydenta, że dzięki niemu Ameryka znowu jest na świecie szanowana. Za czasów prezydentury Baraka Obamy Stany Zjednoczone przewodziły stawce. Obecna sytuacja w kraju (spory rządu z poszczególnymi stanami, ruch Black Lives Matter oraz nieudane próby opanowania pandemii) wcale nie pomaga jego wizerunkowi. Jak podkreśla redaktor naczelny Gallupa, Mohamed Younis, po zapoznaniu się z wynikami najnowszego raportu widać, jak oceniani są przywódcy największych światowych mocarstw. "Wieloletnia kanclerz Niemiec Angela Merkel, którą się albo kocha, albo nienawidzi, była jednym z najbardziej przewidywalnych przywódców w bardzo niepewnych czasach tak w Europie, jak i w porządku światowym" - komentuje Younis. Polacy w awangardzie wspierających Trumpa Prestiż USA podupadł w szczególności wśród tradycyjnych sojuszników Amerykanów w Europie - zauważa "The Guardian". W Wielkiej Brytanii poparcie dla USA kształtuje się na poziomie zaledwie 25 proc. We Francji liczby są zbliżone. Jeśli chodzi o badanych z Niemiec, to sytuacja wygląda nawet gorzej. Poparcie dla amerykańskiego przywództwa wyraża tylko 12 proc. biorących udział w badaniu. Najlepiej średni wskaźnik poparcia dla USA prezentuje się w krajach afrykańskich. Co prawda 52 proc. badanych uważa waszyngtońską administrację, jednak i tu nastąpiło poważne tąpnięcie. W czasach prezydentury Baraka Obamy ten wskaźnik wynosił aż 85 proc. Warto też wskazać na to, jak wysoki w Europie jest średni wskaźnik dezaprobaty odnośnie działań amerykańskiej głowy państwa. Mediana dla kontynentu wynosi 61 proc. Gorzej i to tylko o jeden punkt procentowy oceniany jest Władimir Putin. Krajem, który mocno podbija średni wskaźnik poparcia dla działań prezydenta Stanów Zjednoczonych, jest Polska. Nad Wisłą aprobatę wyraża aż 59 proc., wobec 20 proc. dezaprobaty. Nie wie lub odmawia udzielenia odpowiedzi 20 proc. Warto przy tym podkreślić, że w porównaniu do 2018 roku wskaźnik poparcia dla działań Donalda Trumpa wzrósł w Polsce o 10 punktów proc. Większe poparcie niż w Polsce Donald Trump ma tylko w Albanii (67 proc.) i w Kosowie (82 proc.).