Byłoby to zgodne z wielowiekową tradycją, a tym samym łatwiejsze do zaakceptowania przez uczestników konklawe. Wśród kandydatów najczęściej wymienia się kardynała Dionigi Tettamanzi, arcybiskupa Mediolanu. 71-letni duchowny jest bliskim współpracownikiem Jana Pawła II, ma zbliżone poglądy, ale też potrafi głosić swoje własne zdanie. Na przykład jest jedynym kardynałem, który nie wykluczył używania prezerwatyw jako środka zapobiegawczego przeciwko AIDS. Drugą pod względem ważności postacią w Watykanie jest 77-letni sekretarz stanu kardynał Angelo Sodano. Spośród włoskich hierarchów wymienia się też 63-letniego patriarchę Wenecji, Angelo Scolę, którego prawdopodobnie popiera Opus Dei. Spośród obcokrajowców kluczowym graczem jest 77-letni niemiecki kardynał Joseph Ratzinger. To prefekt watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary i dziekan Kolegium Kardynalskiego. To on zwołuje i czuwa nad przebiegiem konklawe oraz ogłasza światu imię nowego papieża. Ze względu na swe konserwatywne poglądy Ratzinger uważany jest za "pancernego kardynała" i "kościelnego żandarma". Często mówi się, że następny papież powinien pochodzić z Afryki lub Ameryki Południowej. Jeśli kardynałowie-elektorzy też podzielają ten pogląd, to największe szanse na zostanie zwierzchnikiem Kościoła katolickiego ma kardynał Francis Arinze z Nigerii. Zobacz galerię zdjęć z pielgrzymek Jana Pawła II do Polski.Zobacz raport specjalny "Jan Paweł II"