Atutem nowej elity nie są tylko pieniądze i koneksje polityczne, ale przede wszystkim kompetencje i zdolność sterowania megaprocesami gospodarczymi. Superklasa ma wiele cech dawnych elit, choć nikt nie ma gwarancji bycia jej członkiem na stałe. Spotyka się na konferencjach i globalnych szczytach, które stały się ekwiwalentem elitarnych klubów dla dżentelmenów. Jej członkowie znają się często z lat studenckich - jedna trzecia tej elity skończyła któryś z dwudziestu najlepszych uniwersytetów świata. Czasem wspólnie terminowali w prestiżowych instytucjach finansowych - jak Goldman Sachs czy J.P. Morgan. Więcej o nowych władcach świata w poniedziałkowym wydaniu "Wprost".