Jeszcze pamiętamy tłumy na ulicach NRD, które wołały: "otwórzcie nam bramy, otwórzcie granice!" Dziś sytuacja wygląda inaczej. Co 5. Niemiec chce, by granica została przywrócona, a co za tym idzie Niemcy podzielone. Powodem jest kiepska sytuacja gospodarcza i mniejsza opieka socjalna. Najbardziej sfrustrowani są ludzie w małych miastach. "Jest nam źle. Nie mamy żadnego zabezpieczenia finansowego, czujemy się niepewnie" - mówią. W Berlinie jest inaczej - tu podział Niemiec odczuwalny był na każdym kroku. Mur Berliński źle się ludziom kojarzy, dlatego mieszkańcy stolicy najczęściej mówią inaczej. Może dlatego, że mało kto chce, by pod jego domem ponownie przebiegał betonowy mur. "Nam jest lepiej - mamy więcej możliwości, wreszcie możemy być kreatywni w naszej pracy. Czujemy się wolni, nie chcemy komunizmu" - mówią. Trudno się dziwić - Berlin bez podziałów rozwija się; powstają tu nowe inwestycje, do miasta ściągają nowi mieszkańcy.