Sąd w Sewilli ogłosił w czwartek wyrok, jaki zapadł poprzedniego dnia w sprawie o oszczerstwo przeciwko 80-letniej Cayetanie Fitz James Stuart, znanej jako księżna Alba. Hiszpanie zazwyczaj mówią, że ma ona więcej tytułów arystokratycznych niż zaprzyjaźniona z nią brytyjska monarchini Elżbieta II. Księżna Alba, rdzenna sewillanka, w lutym 2006 roku odbierała honory przyznane jej przez socjalistyczne władze regionu, które nadały jej tytuł "Ulubionej córy Andaluzji". Tego dnia kilkuset członków związku zawodowego pracowników rolnych urządziło burzliwe protesty uliczne, twierdząc, że władze nie powinny nagradzać w ten sposób przedstawicielki klasy posiadaczy ziemskich, korzystających ze wszystkiego - od tanich rąk do pracy po subsydia z Unii Europejskiej. Księżna w wypowiedzi dla telewizji nazwała protestujących "przestępcami" i "garstką świrów" i dodała, że się nimi "nie przejmuje". Związek zawodowy pracowników rolnych wytoczył jej sprawę o oszczerstwo. Obecnie związek domaga się od władz Andaluzji, aby pozbawiły Albę nadanego wcześniej honorowego tytułu. - Rząd Andaluzji po wysłuchaniu wyroku mógłby przynajmniej pozbawić księżnę tego zaszczytu - powiedział sekretarz generalny związku Diego Canamero.