Według fragmentów książki opublikowanych przez dziennik "New York Post", Kennedy miał podczas najgorętszej fazy kryzysu powiedzieć: "Wolałbym aby moje dzieci były raczej czerwone niż martwe". Alford - wówczas 19-letnia Mimi Beardsley - pracowała jako stażystka w Białym Domu i poznała osobiście prezydenta kiedy została zaproszona na pływalnię w Białym Domu. Namiętny romans miał trwać ponad 18 miesięcy, aż do ostatnich dni przed zabójstwem prezydenta w Dallas 22 listopada 1963 r. W swej książce Alford opisuje pikantne szczegóły ich romansu a także środowisko najbliższych współpracowników i rodziny Kennedy'ego i przyjęć jakie odbywały się w ścisłym gronie najbliższych przyjaciół i znajomych prezydenta. Kennedy - jak pisze Alford - bardzo boleśnie przeżył śmierć jego najmłodszego syna Patricka, który zmarł jako niemowlę w sierpniu 1963 r.