31-letni książę William odsłużył w wojsku ponad 7 lat jako William Wales. Najpierw przez rok uczył się w akademii wojskowej w Sandhurst, potem służył w pancernym pułku gwardyjskim.Odbył staż w marynarce wojennej i w lotnictwie, gdzie został pilotem śmigłowców. Od stycznia 2010 przez prawie 4 lata był pilotem ratownictwa morskiego i dosłużył się stopnia kapitana. Odszedł z wojska we wrześniu 2013 roku, już po narodzinach swego syna George'a. Kiedy niedawno odwiedzał Nową Zelandię i Australię, zwierzał się, że jeszcze nie ma dość latania. Wczorajszy "Sunday Times" jako pierwszy doniósł, książę chciałby podjąć normalną pracę jako pilot helikoptera pogotowia ratunkowego we wschodniej Anglii, aby być blisko rodziny. Dzisiejszy "Daily Mail" pisze, że książę zwierzał się swoim przyjaciołom, że nie jest jeszcze gotów poświęcić się całkowicie "pracy w firmie", jak określa się brytyjską rodzinę panującą. "Daily Telegraph" dodaje, że William ma poparcie swego ojca, księcia Walii Karola, choć nie do końca księżnej Kate, która przyznaje, że boi się, ilekroć William jest w powietrzu.