Książę Walii jest od lat znany jako entuzjasta ochrony przyrody, zdrowej żywności i ekologicznego rolnictwa. 64-letni książę Karol powiedział telewizji komercyjnej ITV, że cieszy się, iż zostanie tego lata dziadkiem, i dodał: "Nie chcemy, w rozsądnym świecie, przekazać naszym wnukom coraz bardziej rozregulowanej planety, zostawić ich z tym poważnym problemem. I nie chcę, żeby mój wnuk pytał mnie w przyszłości - czemu nic nie zrobiłeś?". Książę Walii już od dawna propaguje przyjazne dla środowiska metody upraw i hodowli w gospodarstwach rolnych dzierżawionych od księstwa Kornwalii. W swoich rezydencjach stosuje energię odnawialną i energooszczędne technologie, a jego samochody jeżdżą na paliwa alternatywne. Od wielu lat ostrzega też, że "świat stoi na progu samobójstwa ekologicznego". W 2007 roku założył organizację badającą sposoby ratowania lasów tropikalnych. 2 lata temu w Parlamencie Europejskim ostrzegał przed zagrożeniem dla wzrostu gospodarczego ze strony zmian klimatycznych i środowiskowych. A w czerwcu zeszłego roku przemawiał na konferencji klimatycznej w Rio de Janeiro. Również w zeszłym roku otrzymał Międzynarodową Nagrodę Zieleni za całokształt swoich osiągnięć.