W uroczystości wzięło udział około 600 osób, w tym 30 członków rodziny królewskiej z królową Elżbietą II i jej 96-letnim mężem księciem Filipem na czele, a obserwowały ją dziesiątki tysięcy osób na ulicach Windsoru i miliony przed telewizorami. Zgodnie z zapowiedziami godzinna ceremonia była wyjątkowo nowoczesna, wyróżniając się na tle tradycyjnych uroczystości królewskich, otwarcie celebrując zmieniającą się tożsamość Wielkiej Brytanii oraz różnorodność kulturową i rasową brytyjskiego społeczeństwa. W ramach gestu mającego podkreślić jej samodzielność i niezależność Markle przeszła pół drogi do ołtarza z orszakiem ślubnym, w którym szli m.in. księżniczka Charlotte i książę George. Dopiero tam czekał na nią brytyjski następca tronu książę Karol, który zastąpił w tej roli ojca panny młodej Thomasa Markle'a, który musiał wycofać się z powodów zdrowotnych. Jasnym sygnałem mającym świadczyć o postępowym wizerunku pary młodej był fakt, że zrezygnowali z obietnicy posłuszeństwa, która jest elementem przysięgi małżeńskiej. Ponadto książę Harry - inaczej niż jego starszy brat William w 2011 r. - zdecydował się na noszenie obrączki wbrew tradycji w rodzinie królewskiej. Różnice było także widać w doborze repertuaru muzycznego. W trakcie nabożeństwa zgromadzeni usłyszeli m.in. hit Etty James "Amen/This Little Light of Mine" w wykonaniu chóru gospel, a także będącego wielką nadzieją brytyjskiej muzyki 19-letniego czarnoskórego wiolonczelistę Sheku Kanneha-Masona. Płomienne kazanie w trakcie uroczystości wygłosił pierwszy afroamerykański biskup przewodniczący amerykańskiemu Kościołowi Episkopalnemu Michael Curry, który - odczytał z tabletu, co potwierdziło współczesny ceremoniał ślubu, rozważania o transformacyjnej sile miłości, przywołując m.in. Martina Luthera Kinga. Przysięgi małżeńskie od Harry’ego i Meghan odebrał anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby. Po zakończeniu uroczystości para pocałowała się na schodach przed kaplicą, a następnie przejechała wzdłuż ulic Windsoru, na których zgromadziło się nawet do 100 tys. osób, które chciały uczestniczyć w królewskim ślubie. Wśród zaproszonych gości oprócz członków rodziny królewskiej znaleźli się m.in. Oprah Winfrey, George i Amal Clooneyowie, David i Victoria Beckhamowie oraz Sir Elton John, a także obsada serialu "Suits" ("W garniturach"), który przyniósł Markle największą sławę. Decyzją nowożeńców nie zaproszono polityków, w tym brytyjskiej premier Theresy May. Poza sektorami dla zaproszonych gości, tysiące ludzi koczowały od wczesnego poranka na ulicach Windsoru, a w najlepszych miejscach - nawet od piątkowego popołudnia. Wśród osób, z którymi rozmawiała PAP, było wielu Brytyjczyków, ale także turyści ze Stanów Zjednoczonych, Nowej Zelandii, Australii, Japonii i wielu państw europejskich, z których wielu przyleciało do Windsoru specjalnie na sobotni ślub. Jak tłumaczyli, przyciągnęła ich popularność zarówno Harry’ego jako członka rodziny królewskiej, jak i znanej z amerykańskich seriali Meghan. "Przyjechałyśmy z Islandii. To trochę przypadek, że akurat jesteśmy w Wielkiej Brytanii, ale postanowiłyśmy przyjechać tutaj do Windsoru. To fantastyczna okazja i absolutnie uwielbiamy Meghan" - mówiła jedna z turystek. Sharon z Londynu tłumaczyła, że "świetnie się tutaj czuje, bo to naprawdę patriotyczne wydarzenie". "Wszyscy uwielbiamy Harry’ego i Meghan, życzymy im długiego i szczęśliwego małżeństwa. Są wspaniałą wizytówką dla naszego kraju" - podkreśliła. W całym kraju wiele osób zorganizowało specjalne przyjęcia uliczne połączone z oglądaniem transmisji ze ślubu, ale brytyjskie media donosiły, że ich liczba jest znacząco mniejsza w porównaniu ze ślubem księcia Williama i księżnej Kate w 2011 r. Według sondażu firmy badawczej YouGov aż 66 proc. Brytyjczyków nie było zainteresowanych sobotnim ślubem i większość oczekiwała, że rodzina królewska pokryje wszystkie rachunki związane z jego organizacją, w tym zabezpieczenia miasta. Dobrą nowinę dla zwolenników monarchii przygotował jednak brytyjski rząd, który zdecydował, że puby w całym kraju są otwarte w sobotę o dwie godziny dłużej niż zwykle, do pierwszej w nocy - po to, aby można było świętować królewskie zaślubiny. Z takiego rozwiązania cieszą się także kibice piłki nożnej - w sobotę wieczorem rozpoczął się finał Pucharu Anglii, w którym zmierzą się drużyny Manchesteru United i londyńskiej Chelsea. 33-letni wnuk królowej Elżbiety II i 36-letnia aktorka hollywoodzka poznali się w lipcu 2016 r. przez wspólną znajomą. Ich zaręczyny zostały ogłoszone przez Pałac Kensington w listopadzie ubiegłego roku. Po ślubie para będzie posługiwała się tytułem księcia i księżnej Sussex. Z Windsoru Jakub Krupa