Niedawno świat obiegła informacja, że brytyjska policja zatrzymała ks. Piotra Glasa. Duchownemu postawiono osiem zarzutów rażącej nieprzyzwoitości wobec dziecka oraz dwa zarzuty napaści na dziecko. Jak poinformowano, przestępstw tych ksiądz miał się dopuścić w latach 2002-2008. Sprawą zajmuje się sąd w Wielkiej Brytanii, a ksiądz ma odpowiadać z wolnej stopy. Do czasu wyjaśnienia sprawy biskup diecezji Portsmouth zawiesił księdza w obowiązkach. Ksiądz Glas jest pochodzącym z Polski egzorcystą, który został w 2002 r. inkardynowany, czyli przyjęty do diecezji Portsmouth w południowej Anglii, gdzie jako ksiądz diecezjalny podjął wówczas pracę duszpasterską na wyspie Jersey. Ks. Piotr Glas - brytyjski czy polski duchowny? Po pierwsze, chociaż formalnie Kościół w Polsce nie odpowiada za działalność ks. Glasa, świat obiegła informacja, że to polski ksiądz dopuścił się przestępstw. Po drugie sprawa nie jest oczywista, ponieważ pomimo przeniesienia do innej diecezji ksiądz Glas prowadził szeroko zakrojone działania w Polsce, pisał książki dla polskich wydawnictw, prowadził w Polsce konferencje, rekolekcje, itp. Formalnie ksiądz ten jednak nie odpowiadał przed polskimi zwierzchnikami. Na dodatek, jak podaje rzecznik Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, do którego należał ksiądz, będąc w Polsce - cztery lata po przyjęciu święceń kapłańskich w 1989 r., pozytywnie została przyjęta jego prośba o skierowanie go do Anglii, do pracy wśród Polonii. Pod koniec 2001 r. poprosił przełożonych o pozwolenie na formalne przejście do diecezji i odejście ze zgromadzenia. Polski czy brytyjski sąd? Rzecznik zgromadzenia dla portalu Stacja7, wyjaśnił że: "W okresie, gdy ks. Piotr Glas był członkiem zgromadzenia nie odnotowano jakichkolwiek skarg, zarówno przełożonych jak i świeckich, na jakiekolwiek ewentualne niewłaściwe zachowania tego księdza, a tym bardziej czyny o charakterze nadużyć, czy przestępstw o podłożu seksualnym". "Obecne władze Towarzystwa Chrystusowego starają się rzetelnie wypełniać przepisy prawa świeckiego i kościelnego odnośnie do ochrony nieletnich, jak również otaczać wsparciem ofiary ujawnionych przestępstw. Jednocześnie jesteśmy otwarci i gotowi na sprawdzanie i wyjaśnianie sygnałów na powyższy temat, przedstawianych nam przez osoby z zewnątrz, w tym przez przedstawicieli mediów" - czytamy dalej w oświadczeniu. Zgodnie z powyższym, zatem to biskup brytyjskiej diecezji Portsmouth będzie musiał - o ile zarzuty wobec księdza się potwierdzą - przeprowadzić postępowanie kanoniczne, zadbać o pokrzywdzonych, odpowiadać za ewentualne zaniedbania, jeśli były wcześniej jakieś zgłoszenia i na nie reagowano. Tak wyglądają właśnie procedury w Polsce i tak byłaby prowadzona ta sprawa, gdyby ksiądz należał do polskiej diecezji.