"Biskup pelpliński upomniał księdza Krzysztofa Charamsę , aby wrócił na drogę kapłaństwa" - czytamy w oświadczeniu biskupa pelplińskiego Ryszard Kasyny. Deklaracje księdza Charamsy jego przełożony nazwał sprzecznymi z Pismem Świętym i nauczaniem Kościoła Katolickiego. Jednocześnie hierarcha poprosił kapłanów i wiernych o modlitwę w intencji księdza Charamsy. Ks. Lombardi: To nieodpowiedzialne Rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi skrytykował postępowanie księdza Charamsy, który w jego opinii próbuje wywrzeć presję przed rozpoczynającym się w niedzielę synodem biskupów na temat rodziny. "Odnośnie do deklaracji i wywiadów udzielonych przez prałata Krzysztofa Charamsę trzeba zauważyć, że bez względu na należny szacunek dla osobistych spraw i sytuacji, a także refleksji na ten temat, wygłaszanie tak ostentacyjnych deklaracji w przeddzień otwarcia Synodu jest aktem bardzo szkodliwym i nieodpowiedzialnym" - podkreśla ks. Lombardi. Ksiądz Charamsa spotkał się w sobotę w Rzymie z dziennikarzami, którym wyjaśnił powody swojej decyzji o ujawnieniu tożsamości seksualnej i związku, w którym żyje z obecnym na spotkaniu mężczyzną. Duchowny zaapelował do uczestników synodu, aby zajęli się sprawą osób i rodzin homoseksualnych, które w jego ocenie są prześladowane, spychane na margines i cierpią. Podkreślił, że czyni to w przełomowym, jego zdaniem, momencie w historii Kościoła, jakim jest pontyfikat papieża Franciszka. Ogłosił też manifest, w którym zażądał, aby Kościół odstąpił od homofobicznego języka i aby anulował dokumenty przedstawiające błędną, jego zdaniem, interpretację homoseksualizmu. Potępił irracjonalną homofobię panującą, jego zdaniem, w całym Kościele katolickim