"Niedziela jest kluczowa" - powiedział agencji Associated Press naczelny pilot Zarządu Kanału Sueskiego (SCA). Dodał, że tego dnia przeprowadzone będą dwie próby ściągnięcia statku z powrotem na tor wodny, a ewentualne niepowodzenie tej operacji określi kolejne kroki akcji ratunkowej, które najprawdopodobniej będą obejmowały częściowe rozładowanie jednostki. Prace nad ściągnięciem statku z mielizny obejmują pogłębianie ziemi wokół jego dziobu i próby sprowadzenia go na głębsze wody holownikami. W tym zadaniu pomagają przypływy. Podczas pełni Księżyc, Ziemia i Słońce ustawione są w jednej linii, przez co przypływy są wyższe, a odpływy niższe - wyjaśnia AP. Akcję ratunkową może jednak utrudnić to, że w części nabrzeża kanału pod dziobem statku, która jest pogłębiana natrafiono na skaliste podłoże - informuje Reuters, opierając się na dwóch źródłach w SCA. Agencja dodaje, że cały czas nie jest do końca jasne, na jakiego rodzaju podłożu utknęła ustawiona obecnie w poprzek kanału jednostka, a od tego zależy, jak szybko uda się uwolnić statek. Widać efekty Prezes SCA generał broni Osama Rabie powiedział w niedzielę w egipskiej telewizji Extra News, że prace przyniosły już pewne efekty, przyznał jednak, że nie może określić, kiedy kanał zostanie odblokowany. - Ster się nie ruszał, a teraz już działa, śruba okrętowa pracuje, pod dziobem nie było wody, teraz już jest - zaznaczył postęp akcji. Rabie przekazał także, że prezydent Egiptu Abd el-Fatah es-Sisi zarządził przygotowania do rozładowania statku. Taka możliwość jest też rozważana przez właściciela kontenerowca i specjalistów pracujących przy akcji ratunkowej. Szef SCA powiedział, że spedytorom dotkniętym blokadą tego jednego z najważniejszych morskich szlaków handlowych świata zostaną zaoferowane zniżki. Dodał, że wierzy, iż śledztwo wykaże brak winy SCA w wypadku. Wcześniej w niedzielę informowano, że na miejsce zablokowania kontenerowca zmierzają dwa ciężkie holowniki. Przez kanał przepływa ok. 10 proc. światowego handlu We wtorek pływający pod banderą Panamy 400-metrowy kontenerowiec Ever Given, którego armatorem jest tajwańska firma Evergreen Marine obrócił się bokiem i osiadł na mieliźnie w jednopasmowym odcinku Kanału Sueskiego około sześciu kilometrów od jego południowego wejścia, w pobliżu Suezu. Zamknięcie tej kluczowej drogi morskiej już wpłynęło na ceny ropy i transportu morskiego na świecie, a ewentualne dalsze przedłużenie blokady może poważnie wpłynąć na światowy handel i łańcuchy dostaw. Przez kanał przepływa około 10 proc. światowego handlu, szlak jest szczególnie ważny dla transportu ropy naftowej, gazu i paliw między Azją i Europą. W niedzielę na przejście przez kanał oczekiwało co najmniej 369 statków. Przekaż 1 proc. na pomoc dzieciom - darmowy program TUTAJ