W wywiadzie dla włoskiej telewizji RAI szef dyplomacji powiedział: "Albo Europa weźmie na swoje barki ten kryzys, albo stanie w obliczu ryzyka, że pogubi się w sprawie imigracji". "Niestety jest duży opór, egoizm w wielu krajach europejskich"- tak Gentiloni podsumował postawę tych państw, które przeciwne są rozlokowaniu tysięcy imigrantów, przybyłych na wybrzeża Grecji i Włoch. "Trzeba uświadomić sobie, że podczas gdy dzisiaj kryzys ten dotyczy Grecji, Włoch czy Serbii, jutro może dotyczyć Polski czy innego kraju" - powiedział szef włoskiego MSZ. Od początku roku na wybrzeża Włoch przybyło prawie 110 tysięcy nielegalnych imigrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Tylko w minioną sobotę włoskie siły, z pomocą statków z Irlandii i Norwegii, uratowały 4,4 tys. ludzi z dryfujących łodzi i pontonów. Był to jeden z rekordowych dni pod względem rozmiaru napływu do Włoch.