Rozczłonkowane ciało mężczyzny zamordowanego w latach 60. znaleziono podczas prac budowlanych w luksusowym domu w zamożnej dzielnicy mieszkaniowej, w której rozgrywane są najbardziej prestiżowe turnieje tenisowe. Dramatyczne odkrycie podczas remontu. Model 3D ofiary morderstwa z lat 60. Odkrycia dokonano w 2017 roku, kiedy firma remontowa prowadziła prace mające na celu rozbudowę obiektu. Pracownicy powiadomili właścicielkę domu o szokującym znalezisku. Początkowo myśleli, że to model szkieletu, ale szybko okazało się, że sprawa jest poważna. - Wezwaliśmy policję, przyjechali technicy, byliśmy jakby w środku kryminalnego dramatu. Nie mówiłam dzieciom, by ich nie przestraszyć - relacjonuje na łamach portalu Evening Standard właścicielka domu, która wprowadziła się do niego 14 miesięcy przed odkryciem ciała. Mężczyzna został pochowany w koszuli i czerwonym krawacie, którego szczątki znaleziono. Morderstwo sprzed 60 lat. Szeroko zakrojone śledztwo Po tym, jak na miejsce wezwano służby, rozpoczęło się szeroko zakrojone śledztwo. W wyniku przeprowadzonych czynności wykazano, że ofiara zmarła z powodu ciężkiej rany głowy.Sprawę komentowała wtedy komisarz śledcza New Scotland Yard Kate Kieran. - Doszło do uderzenia w czaszkę, patolog uznał je za przyczynę śmierci. Mamy więc sprawę morderstwa. Nie bez powodu pochowano go w taki sposób, zamiast wezwać pomoc. Ktoś musi wiedzieć, kim jest ofiara. Chcemy podać jego nazwisko - przekazała Kieran. Śledczy nie ustawali w staraniach, by zidentyfikować ofiarę. Sporządzono profil biologiczny mężczyzny. Antropolodzy uznają, że najprawdopodobniej pochodził z Azji, miał od 35 do 55 lat, był dobrze zbudowany. Czy uda się rozwiązać 60-letnią tajemnicę? Stan zębów pozwolił określić ekspertom także specyfikę diety ofiary, bo nie ujawniono śladów leczenia stomatologicznego. Ofiary nie udało się zidentyfikować z pomocą żadnych baz danych - czy tych kryminalistycznych, czy osób zaginionych. Z tego powodu rozpoczęto pracę nad stworzeniem trójwymiarowego modelu wyglądu ofiary. Wykorzystano pomiary czaszki i inne zaawansowane techniki. Według komisarz śledczej Kieran efekt jest "w 100 procentach dokładny". Śledczy New Scotland Yard zajęli się też prześledzeniem losów posiadłości i ich wcześniejszych właścicieli. Testy DNA nie powiązały ofiary z żadnym z wcześniejszych mieszkańców willi. Policja publikuje więc cyfrowy model przedstawiający, jak zabity mężczyzna mógł wtedy wyglądać, mając nadzieję na przełom w śledztwie.