W nocy do kilku jednostek ukraińskiej armii weszli żołnierze rosyjscy. Przekonywali przybywających w jednostkach wojskowych ukraińskich, by albo oddali broń, albo podporządkowali się "prawowitej władzy". Ukraińscy wojskowi na Krymie z jednostek w Pieriewalonym i Teodozji zapowiedzieli, iż są gotowi odpierać szturm rosyjskiego specnazu lub paramilitarnych formacji kozackich. Żołnierze rosyjscy z Floty Czarnomorskiej oraz kozacy z Kubania od wczoraj blokują obie jednostki. (więcej TUTAJ) W samym Symferopolu około południa zmniejszyła się znacznie widoczna obecność żołnierzy rosyjskich. W kilku punktach miasta odbywają się natomiast wiece, których uczestnicy występują pod flagami rosyjskimi. Natomiast w Sewastopolu rosyjscy żołnierze opanowali dywizjon rakietowy sił powietrznych Ukrainy. (więcej TUTAJ) Rada Najwyższa Ukrainy zaapelowała w niedzielę do strony rosyjskiej o natychmiastowe wycofanie żołnierzy Floty Czarnomorskiej w miejsce ich dyslokacji. Zwróciła się także do prezydenta Rosji, by nie dopuścił do wprowadzenia wojsk rosyjskich na Ukrainę. (więcej TUTAJ)Do Władimira Putina o wycofanie wojsk rosyjskich z terytorium Ukrainy zaapelował też Arsenij Jaceniuk. Na konferencji prasowej szef ukraińskiego rządu wezwał Kreml do przestrzegania umowy pomiędzy oboma krajami. Zaznaczył, że nie ma żadnych powodów, dla których wojska rosyjskie miałyby wkroczyć na Ukrainę. (więcej TUTAJ) Pełniący obowiązki prezydenta Ołeksandr Turczynow poinformował, że przestrzeń powietrzna nad Ukrainą została zamknięta dla samolotów niecywilnych. Polityk prosił również społeczność międzynarodową o konkretną pomoc. Parlament w Kijowie zwrócił się też do międzynarodowych obserwatorów, by pomogli w zapewnieniu bezpieczeństwa elektrowni na Ukrainie. Sekretarz generalny NATO mówił przed posiedzeniem Rady Północnoatlantyckiej, że Rosja musi przerwać swoje działania zbrojne i groźby. Anders Fogh Rasmussen podkreślił, że działania Rosji na Ukrainie są pogwałceniem Karty Narodów Zjednoczonych i zagrażają pokojowi i bezpieczeństwu w Europie. (więcej TUTAJ) W proteście przeciwko działaniom Rosji na Krymie Francja i Wielka Brytania zawiesiły uczestnictwo w przygotowaniach do szczytu G8, który ma się odbyć w czerwcu w Soczi. Wcześniej tę samą decyzję podjęły Kanada i Stany Zjednoczone. (więcej TUTAJ) O pomoc w ochronie obiektów jądrowych i wysłanie na Ukrainę międzynarodowych obserwatorów zaapelowała Rada Najwyższa Ukrainy. Przed placówkami Federacji Rosyjskiej w Warszawie, Krakowie i Gdańsku odbyły się manifestacje pod hasłami "Ręce precz od Ukrainy", "Putin do domu" i "Nigdy więcej wojny". W Kancelarii Premiera odbyło się spotkanie ws. wydarzeń na Ukrainie. "Sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. To bardzo trudny moment w naszej historii" - powiedział Donald Tusk na konferencji. Na spotkaniu pojawił się na nim m.in. Jarosław Kaczyński. "Jesteśmy bardzo blisko stanu, w którym można mówić o jedności w tej niezwykle ważnej sprawie, wobec tego niesłychanie istotnego wyzwania" - oświadczył. Głos w sprawie Ukrainy zabrał również John Kerry. Potępił "niewiarygodny akt agresji" Rosji wobec Ukrainy i zagroził "bardzo poważnymi konsekwencjami" ze strony Stanów Zjednoczonych i innych państw, w tym sankcjami w celu izolacji gospodarczej Rosji. Ukraińskie ministerstwo obrony wydało oświadczenie, w którym zdementowało wcześniejsze doniesienia i potwierdziło, że okręty marynarki wojennej Ukrainy wciąż są w Sewastopolu. Po godz. 18 rozpoczęło się spotkanie komisji NATO-Ukraina. Niedzielne posiedzenie Rady Północnoatlantyckiej nie odbywało się jednak w trybie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego, czego chciały m.in. Polska i Litwa. Władimir Putin w rozmowie telefonicznej z Angelą Merkel zwrócił uwagę na "niesłabnące zagrożenie ze strony ultranacjonalistycznych sił" dla obywateli Rosji na Ukrainie. Telefoniczną rozmowę z Merkel odbył również premier Donald Tusk. Możliwość zwołania nadzwyczajnego spotkania Rady Europejskiej ws. sytuacji na Ukrainie była jednym z tematów poruszanych w rozmowie z Merkel i Cameronem. Działania Rosji na Krymie potępił Sojusz Północnoatlantycki. Wezwał jednocześnie do wycofania wojsk do baz - informował sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen po posiedzeniu Rady Północnoatlantyckiej i komisji NATO-Ukraina. Premier Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że Rosja gotowa jest rozwijać stosunki z Ukrainą, ale nie z tymi, którzy doszli do władzy poprzez rozlew krwi. W podobnym tonie wypowiadał się sekretarz stanu w rosyjskim MSZ Grigorij Karasin. Zapewnił, że nikt w Rosji nie chce wojny z Ukrainą. Późnym wieczorem pojawiły się informacje, że sekretarz stanu USA John Kerry uda się we wtorek do Kijowa, aby zademonstrować poparcie polityczne i ekonomiczne Stanów Zjednoczonych dla Ukrainy. Telefoniczną rozmowę z Barackiem Obamą odbył prezydent Komorowski. "Prezydent USA potwierdził gwarancje bezpieczeństwa dla Polski".