Prokuratora domagała się dla oskarżonego 10,5 roku pozbawienia wolności. Panow nie przyznaje się do winy. Skazany został zatrzymany w sierpniu 2016 r. Rosyjskie służby specjalne poinformowały wówczas o udaremnieniu na Krymie aktów terrorystycznych, które miały uszkodzić infrastrukturę na półwyspie. Według śledczych, organizatorem ataków miał być Główny Zarząd Wywiadowczy Ministerstwa Obrony Ukrainy, a Panow należał do siedmioosobowej grupy dywersyjnej przerzuconej na Krym. Inny członek owej "grupy dywersyjnej" Andrij Zachtej w lutym został skazany na 6,5 roku kolonii zaostrzonym rygorze. W maju skazano zaś na osiem lat więzienia Hennadija Łymeszkę, oskarżonego o przygotowywanie dywersji na półwyspie. Zarówno Panow, jak i Zachtej twierdzili, że ich torturowano, ale potem Zachtej i Łymeszko zawarli ugody ze śledczymi i przyznali się do winy. Władze Ukrainy zaprzeczają zarzutom wobec Ukraińców, nazywając je prowokacją rosyjskich służb specjalnych.