Oddział ukraińskich wojskowych zażądał wpuszczenia ich na teren lotniska, które przed kilkoma dniami zajęły siły rosyjskie. Ukraińscy żołnierze szli zwartym oddziałem z narodowym sztandarem oraz sztandarem ich jednostki. Naprzeciw nim wyszli w rynsztunku bojowym żołnierze w rosyjskich mundurach. Gdy kolumna zbliżyła się do posterunku Rosjan, rozległy się okrzyki: "Stój, wypełniam swoje rozkazy. Stój, będziemy strzelać po nogach". Wojskowi rosyjscy zagrozili ostrzałem kolumny. Doszło do negocjacji, podczas których wojskowi ukraińscy przedstawili swoje żądanie - wyjście z terenu lotniska rosyjskich oddziałów. Rosjanie zgodzili się jedynie na przepuszczenie dziesięciu wojskowych ukraińskich. Ci wojskowi mają zająć swoje stanowiska służbowe na lotnisku. Według słów żołnierzy rosyjskich ich dalsze kroki będą zależały od rozkazów z Moskwy. Rosjanie niezmiennie twierdzą, że ich żołnierze z Floty Czarnomorskiej nie ingerują w wydarzenia polityczne na Krymie. Przedstawiciel sztabu Floty Czarnomorskiej zaprzeczył jakoby rozważano wariant szturmu na jednostki ukraińskie i stawiano jakiekolwiek ultimatum. Ambasador Rosji przy ONZ Witalij Czurkin twierdzi, że rosyjscy żołnierze działają tak jak wymaga tego sytuacja, ochraniając swoje obiekty przed ewentualnymi prowokacjami ekstremistów.