Samochód, wypełniony ok. 200 kg materiałów wybuchowych, eksplodował na drodze na międzynarodowe lotnisko w południowej części miasta. Miejsce zdarzenia zostało otoczone kordonem, a identyfikacją sprawców ma się zająć jednostka do zwalczania terroryzmu. Według jednej z prywatnych stacji telewizyjnych celem zamachu był posterunek syryjskich sił bezpieczeństwa. Jednak wszystkie ofiary eksplozji to osoby cywilne. W Syrii dość rzadko dochodzi do ataków bombowych. W lutym tego roku w wybuchu samochodu-pułapki w Damaszku zginął jeden z liderów libańskiego Hezbollahu Imad Mugniyah. Hezbollah, a także Iran oskarżyły o zamach Izrael, który odrzucił oskarżenia. W zeszłym miesiącu w niejasnych okoliczności w kurorcie w pobliżu syryjskiego miasta Tartus zginął oficer sił bezpieczeństwa.