W Tikricie, rodzinnym mieście Saddama Husajna, w eksplozji samochodu pułapki przed dworcem autobusowym zginęło co najmniej 27 osób, a 60 zostało rannych. Według Associated Press, był to zamach samobójczy. Samobójca zdetonował materiały wybuchowe na terenie małego rynku, w pobliżu posterunku policji. Jak powiedział przedstawiciel policji, płk Saad Daham, celem zamachu prawdopodobnie miał być właśnie posterunek - gdy jednak okazało się, że ze względu na środki bezpieczeństwa, zastosowane przed policyjnym budynkiem, uderzenie na posterunek okazało się niemożliwe, zamachowiec wjechał samochodem w ludzi, przebywających na pobliskim rynku. Samochód wyładowany materiałami wybuchowymi posłużył też do przeprowadzenia ataku na siedzibę irackich służb bezpieczeństwa w południowym Bagdadzie, gdzie zginęło co najmniej 15 osób. Zamachu dokonano przed ośrodkiem rekrutacyjnym irackich służb bezpieczeństwa. Natomiast w Hawiji koło Kirkuku terrorysta wysadził się w powietrze wśród rekrutów, czekających na przyjęcie do irackiej armii. Jest co najmniej 30 zabitych i 35 poważnie rannych. Większość ofiar to ludzie z okolic Tikritu, przybywający do miasta do pracy. Wśród śmiertelnych ofiar zamachu jest 23 cywilów i tylko jeden policjant - powiedział Daham. Zobacz także: IRAK - raport specjalny