W kwietniu w tym samym stanie podczas starć z policją zginęło 18 członków gangów. Również w piątek ok. 30 płatnych morderców wtargnęło w piątek do ośrodka detoksykacji dla narkomanów "Wiara i Życie" w meksykańskim mieście Chihuahua i zastrzeliło 19 pacjentów; czterech zraniono. Celem podobnego ataku był w czwartek ośrodek odwykowy w Ciudad Juarez, mieście przy granicy ze Stanami Zjednoczonymi. W ostatnich latach "kilerzy" zabili w tym mieście, uważanym za najniebezpieczniejsze w Meksyku, 18 pacjentów-narkomanów. W sumie, w ciągu niecałych 2 lat, podczas napadów na tego rodzaju ośrodki zginęło ponad 60 osób. Zdaniem policji, dwa najpotężniejsze w Meksyku kartele narkotykowe wykorzystują ośrodki odwykowe do rekrutowania płatnych zabójców i przemytników grożąc pozbawieniem życia w razie odmowy. Od kul zabójców giną też osoby nie płacące za narkotyki lub podejrzewani o wydanie władzom dealera.