Najwyższą liczbę zabitych w zamachach bombowych w stolicy podaje agencja Reutera, która pisze o "ponad 60 ofiarach śmiertelnych". W jednej tylko dzielnicy miasta, Baja, zginęły od wybuchu bomby 23 osoby, wśród nich wielu młodych Irakijczyków, którzy przebywali w salach bilardowych. Jeden z ładunków wybuchowych eksplodował we wnętrzu autobusu w siódmej dzielnicy Bagdadu. Zamachów dokonano głównie w dzielnicach zamieszkanych przez ludność szyicką. Informacje o serii zamachów bombowych w stolicy Iraku, która pogrążyła się w chaosie, przeplatają się z doniesieniami o przebiegu wielkiej ofensywy dżihadystów z organizacji Islamskie Państwo Iraku i Lewantu (ISIL) w zachodniej prowincji Anbar i kilku innych prowincjach Iraku. Walki toczące się w sobotę między iracką armią a sunnickimi dżihadystami w samym Mosulu na północy Iraku spowodowały, według AFP, 59 śmiertelnych ofiar. Północny Irak, zwłaszcza prowincja Anbar, jest od przeszło roku pogrążona w walkach, w których ISIL usiłuje opanować terytorium aż do granicy z Libanem, aby utworzyć tam własne, sunnickie państwo.