Krwawa eskalacja konfliktu między Palestyną a Izraelem. Pierwsza taka rozmowa Bidena

Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas
Prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud AbbasABBAS MOMANI/AFPAFP

Wysłannik USA pomoże?

Rozmowy z Netanjahu

Giną cywile

Izraelski ostrzał zniszczył wieżowiec, w którym mieściły się biura AP i Al-Dżaziry

Izraelskie wojsko podało, że przeprowadziło także atak na dom Chalila al-Hajeha, jednego z przywódców radykalnego ruchu palestyńskiego Hamas w Strefie Gazy. Według telewizji Al-Dżazira al-Hajeha nie było w domu podczas ataku. Według przekazu Izraela dom członka politbiura i jednego z najważniejszych działaczy Hamasu stanowił "część terrorystycznej infrastruktury" grupy.
Izraelskie wojsko podało, że przeprowadziło także atak na dom Chalila al-Hajeha, jednego z przywódców radykalnego ruchu palestyńskiego Hamas w Strefie Gazy. Według telewizji Al-Dżazira al-Hajeha nie było w domu podczas ataku. Według przekazu Izraela dom członka politbiura i jednego z najważniejszych działaczy Hamasu stanowił "część terrorystycznej infrastruktury" grupy. MAHMUD HAMS / AFPAFP
Do uderzenia doszło około godziny po tym, jak izraelskie wojsko rozkazało ewakuację budynku.
Do uderzenia doszło około godziny po tym, jak izraelskie wojsko rozkazało ewakuację budynku.PAP/EPA
Oprócz redakcji mediów w budynku mieściły się również inne biura firm oraz mieszkania. Według relacji AFP w budynek trafiło kilka rakiet. Jak podało izraelskie wojsko, w budynku działalność prowadził także wywiad wojskowy Hamasu, wobec czego blok stanowił prawnie uzasadniony cel działań wojskowych.
Oprócz redakcji mediów w budynku mieściły się również inne biura firm oraz mieszkania. Według relacji AFP w budynek trafiło kilka rakiet. Jak podało izraelskie wojsko, w budynku działalność prowadził także wywiad wojskowy Hamasu, wobec czego blok stanowił prawnie uzasadniony cel działań wojskowych.PAP/EPA
"Biegliśmy schodami z 11. piętra, teraz patrzymy na budynek z daleka, modląc się, by izraelska armia ostatecznie zrezygnowała (z uderzenia - red.)" - napisał na Twitterze tuż przed atakiem korespondent AP w Gazie Fares Akram.
"Biegliśmy schodami z 11. piętra, teraz patrzymy na budynek z daleka, modląc się, by izraelska armia ostatecznie zrezygnowała (z uderzenia - red.)" - napisał na Twitterze tuż przed atakiem korespondent AP w Gazie Fares Akram.PAP/EPA
W sobotę doszło do pierwszej rozmowy prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. Według strony palestyńskiej Biden zapewnił, że USA dokładają wszelkich wysiłków, by doprowadzić do uspokojenia sytuacji. Miał również podkreślić, że sprzeciwia się eksmisjom Palestyńczyków na rzecz żydowskich osadników w dzielnicy Asz-Szajch Dżarrah we Wschodniej Jerozolimie. Kwestia eksmisji była jednym z katalizatorów obecnego kryzysu. Jak przekazał w komunikacie Biały Dom, Biden wyraził zaniepokojenie cywilnymi ofiarami obecnej eskalacji. Podkreślił również "konieczność zaprzestania ostrzału rakietowego Izraela przez Hamas", a także ponowił wsparcie dla rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego w oparciu o koncepcję dwóch państw. Źródło tekstu: PAP/Interia
W sobotę doszło do pierwszej rozmowy prezydenta USA Joe Bidena z przywódcą Autonomii Palestyńskiej Mahmudem Abbasem. Według strony palestyńskiej Biden zapewnił, że USA dokładają wszelkich wysiłków, by doprowadzić do uspokojenia sytuacji. Miał również podkreślić, że sprzeciwia się eksmisjom Palestyńczyków na rzecz żydowskich osadników w dzielnicy Asz-Szajch Dżarrah we Wschodniej Jerozolimie. Kwestia eksmisji była jednym z katalizatorów obecnego kryzysu. Jak przekazał w komunikacie Biały Dom, Biden wyraził zaniepokojenie cywilnymi ofiarami obecnej eskalacji. Podkreślił również "konieczność zaprzestania ostrzału rakietowego Izraela przez Hamas", a także ponowił wsparcie dla rozwiązania konfliktu palestyńsko-izraelskiego w oparciu o koncepcję dwóch państw. Źródło tekstu: PAP/InteriaPAP/EPA
Oburzenie i szok z powodu ataku wyraził szef AP Gary Pruitt. - Oni (izraelscy wojskowi - red.) od dawna znali lokalizację naszego biura i wiedzieli, że są tam dziennikarze. To wysoce niepokojące wydarzenie. O mały włos uniknęliśmy okropnej utraty życia - napisał Pruitt w oświadczeniu. - Przez to, co stało się dzisiaj, świat będzie wiedzieć mniej o tym, co dzieje się w Gazie - dodał. Zareagował też Biały Dom. "Zakomunikowaliśmy bezpośrednio Izraelczykom, że zapewnienie bezpieczeństwa dziennikarzy i niezależnych mediów jest najwyższą odpowiedzialnością" - napisała na Twitterze rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.
Oburzenie i szok z powodu ataku wyraził szef AP Gary Pruitt. - Oni (izraelscy wojskowi - red.) od dawna znali lokalizację naszego biura i wiedzieli, że są tam dziennikarze. To wysoce niepokojące wydarzenie. O mały włos uniknęliśmy okropnej utraty życia - napisał Pruitt w oświadczeniu. - Przez to, co stało się dzisiaj, świat będzie wiedzieć mniej o tym, co dzieje się w Gazie - dodał. Zareagował też Biały Dom. "Zakomunikowaliśmy bezpośrednio Izraelczykom, że zapewnienie bezpieczeństwa dziennikarzy i niezależnych mediów jest najwyższą odpowiedzialnością" - napisała na Twitterze rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki.MOHAMMED SABER PAP/EPA
zdjęcie
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?