Klinikę po rocznym pobycie opuściła też 80-letnia królowa Sirikit. Para królewska pojechała do swej letniej rezydencji, pałacu Klai Kangwon w popularnym nadmorskim kurorcie Hua Hin, który jest oddalony o ok. 200 km od Bangkoku. Tysiące ludzi witało króla przed szpitalem Siriraj. Monarcha z samochodu pozdrawiał poddanych; niektórzy padali na kolana i wykrzykiwali: "niech żyje król!". "Jestem tutaj, żeby pozdrowić króla, jak każdy obywatel Tajlandii - powiedziała 39-letnia urzędniczka z Bangkoku Poranee Sunasuan. - Czuję się tak wspaniale, że ciężko to opisać słowami. Jestem naprawdę szczęśliwa". Według policji na ulice wyszło od 20 tys. do 30 tys. mieszkańców Bangkoku, ubranych w barwy królewskie - na czerwono i żółto. Jak podaje agencja AP, król wyglądał bardzo dobrze, ubrany był we wzorzystą koszulę oraz bladoróżowy garnitur. Król Bhumibol Adulyadej jest obecnie najdłużej urzędującym monarchą; na tronie zasiada od 1946 roku. Do szpitala trafił we wrześniu 2009 roku z powodu zapalenia płuc. Był również leczony z innych schorzeń. Przez cztery lata monarcha nie pojawiał się publicznie. Królowa Sirikit została przyjęta do szpitala rok temu, ponieważ czuła się słabo i miała zawroty głowy.