Ambasadorzy Stanów Zjednoczonych, krajów UE oraz Indii zdecydowali, że nie wezmą udziału w uroczystościach - donosi AFP. - Uznaliśmy, że uczestnictwo w obchodach urodzin nie ma żadnego użytecznego celu - powiedziała rzecznik amerykańskiej ambasady Sharon Hudson-Dean. - Mieszkańcy Nepalu zdecydują o przyszłości monarchii w tym kraju. Inny dyplomata powiedział AFP, że król Gyanendra nie ma już żadnego znaczenia dyplomatycznego. Król Gyanendra rządzi Nepalem od momentu, kiedy książę i następca tronu Dipendra wymordował 1 czerwca 2001 roku całą nepalską rodzinę królewską serią z karabinu maszynowego, a następnie popełnił samobójstwo. Gyanendra dążył do skoncentrowania w swoim ręku jak największej ilości władzy i przywrócenia silnej władzy monarszej, wbrew ustawie zasadniczej z 1990 roku, która przekształcała Nepal w monarchię konstytucyjną. Wraz ze wzrastaniem królewskiej władzy wzrastały represje i ograniczane były prawa obywatelskie. W wyniku protestów społecznych i międzynarodowych 2006 roku, król zgodził się na powołanie nowego premiera i przywrócił parlament, który następnie pozbawił króla realnej władzy. W wyborach, które mają się odbyć jesienią, Nepalczycy wybiorą parlament, przed którym stanie zadania ustanowienia nowej konstytucji, która - być może - zniesie monarchię.