Członkowie Kongresu uważają, że ambasador jako współtwórca polskiej polityki "upatrującej gwarancji suwerenności Ukrainy m.in. w upowszechnianiu ideologii nacjonalistycznej" - nie reaguje na przejawy odradzania się w tym kraju ideologii nazistowskiej, wyrażającej się m.in. w "kulcie OUN-UPA". Kresowianie zarzucają też Kluczkowskiemu obojętność wobec przejawów wynaradawiania ludności polskiej na Ukrainie czy dysproporcji w traktowaniu przez oba kraje mniejszości narodowych. Ich zdaniem, ambasador jest współodpowiedzialny za "nieudolność działań" na rzecz odzyskiwania pozostających na Ukrainie polskich dóbr narodowych. Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski proszony o komentarz do apelu powiedział: "Nie znam sprawy szczegółowo, każdy może apelować o co mu się żywnie podoba, ale póki co, to ja proponuję, a prezydent mianuje polskich ambasadorów". W podpisanym przez prezesa Światowego Kongresu Kresowian Jana Skalskiego liście otwartym do premiera Donalda Tuska organizacja protestuje też przeciw bezczynności polskich władz wobec narastającego na Ukrainie "kultu OUN-UPA - stającego się elementem oficjalnej ideologii państwowej i stałym składnikiem uprawianej tam polityki historycznej". Kresowianie uważają, że błędem polskich władz (słusznie wspierających Ukrainę w jej dążeniu do suwerenności i niezależności wobec Rosji) kresowianie jest przyjęcie przez nie założenia, że gwarancją tejże suwerenności dla Ukrainy będzie upowszechnianie ideologii nacjonalistycznej, a nie rozwój procesów demokratycznych przybliżających ten kraj do standardów Unii Europejskiej. Jak pisze Skalski, stanowisko takie, zgodne z poglądami urzędującego prezydenta tego kraju, skutkuje poczuciem "całkowitej bezkarności" ukraińskich nacjonalistów. Wyraża się to również - ich zdaniem - w działaniach mniejszości ukraińskiej w Polsce: m.in. "w nielegalnym stawianiu" przez nią w Polsce "pomników upamiętniających OUN-UPA". Dlatego, poza odwołaniem ambasadora Jacka Kluczkowskiego, kresowianie domagają się od rządu "potępienia przejawów odradzania się na Ukrainie ideologii OUN-UPA". Oczekują też, by Polska wystąpiła do społeczności międzynarodowej z wnioskiem o potępienie działań władz ukraińskich "zmierzających do kultywowania tradycji organizacji nazistowskich". Zdaniem Skalskiego, polski rząd powinien doprowadzić, aby "osoby odpowiedzialne za reaktywację tego rodzaju organizacji oraz upowszechnianie ich ideologii" były ścigane na mocy prawa międzynarodowego. Powinien też podjąć działania "umożliwiające ekstradycję i karanie przez polski wymiar sprawiedliwości ujawniających się na Ukrainie członków OUN-UPA - za przynależność do organizacji nazistowskiej oraz udział w aktach ludobójstwa dokonywanego ze szczególnym okrucieństwem". Prócz tego Światowy Kongres Kresowian domaga się od rządu zwiększenia nakładów i stworzenia odpowiednich warunków do badań służących upamiętnianiu zbrodni OUN-UPA, a także wspierania polskich środowisk kresowych w kraju i za granicą w ich działalności patriotycznej. Światowy Kongres Kresowian deklaruje w liście wolę budowania "dobrosąsiedzkich stosunków Polski z Ukrainą", odrzucając jednak wypływające z "ośrodków władzy" postulaty, by środowiska kresowe i kombatanckie "pojednały się z głosicielami nazistowskiej ideologii OUN-UPA". "Nie ma i nie będzie tak rozumianego pojednania" - podkreśla w liście do premiera Jan Skalski. - Uznajemy, że jedynie potępienie OUN-UPA przez stronę ukraińską, odżegnanie się od jej ideologii oraz przyznanie, że zbrodnie, jakich dopuściła się ta organizacja na obywatelach II RP, były aktami ludobójstwa, stanowi niezbędny warunek rzeczywistego pojednania obu narodów - stwierdzają kresowianie. Jacek Kluczkowski jest ambasadorem Polski na Ukrainie od 2005 r. Dobrze zna język ukraiński. Podczas "pomarańczowej rewolucji", pełniąc funkcję podsekretarza stanu w kancelarii premiera Marka Belki, wchodził w skład organizowanych przez prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego "misji dobrych usług". W ub. roku Kluczkowski zajął drugie miejsce w ułożonym przez ukraińskich dziennikarzy i ekspertów rankingu najlepszych ambasadorów na Ukrainie, opracowanym przez kijowski tygodnik "Glavred". Polski ambasador znalazł się w nim za przedstawicielem USA Williamem Taylorem, a przed ambasadorem Rosji Wiktorem Czernomyrdinem (trzecie miejsce). Światowy Kongres Kresowian zrzesza kilkadziesiąt organizacji kresowiaków. Siedzibą stowarzyszenia jest Bytom, jedno z największych w Polsce skupisk ludności pochodzącej z dawnych kresów II RP. W Bytomiu działa też Centrum Kresowe.