Kreml rezygnuje z usług agencji z USA. "Antyrosyjska histeria"
Rosyjskie władze po dziewięciu latach rezygnują z usług amerykańskiej agencji PR-owej. Powodem tej decyzji jest "antyrosyjska histeria" w Stanach Zjednoczonych. O sprawie informuje CNN.
Kreml zatrudnił firmę Ketchum w 2006 roku. Zadaniem amerykańskich specjalistów było m.in. wypromowanie rosyjskich władz i informacji z kraju w zachodnich mediach. Agencja promowała również zimowe igrzyska olimpijskie w Soczi.
Według informacji CNN za dziewięć lat współpracy rosyjskie władze zapłaciły amerykańskiej firmie około 30 milionów dolarów.
"Zdecydowaliśmy, że nie będziemy przedłużać kontraktu ze względu na antyrosyjską histerię, toczącą się wojnę informacyjną. Jeżeli wydajesz wielkie pieniądze na komunikację, chcesz żeby jej rezultaty były owocne. We wrogim środowisku nie jest to możliwe" - skomentował Dmitrij Peskow, rzecznik Władimira Putina.
Ketchum nie będzie już reprezentować Kremla w Europie i Stanach Zjednoczonych. Ze względu na to, że agencja ma innych klientów w Rosji, zachowa swoje biuro w Moskwie.