- Nasze wojsko - oczywiście, jeśli takie plany zostaną wdrożone - przeanalizuje te doniesienia i podejmie wszelkie niezbędne kroki - przekazał na poniedziałkowej konferencji prasowej Dmitrij Pieskow. Rzecznik Kremla podkreślił, że rosyjska armia będzie gotowa, by "zagwarantować nam bezpieczeństwo". Rosja. Kreml odpowiada na słowa Andrzeja Dudy. "Podejmiemy niezbędne kroki" Słowa współpracownika Władimira Putina są reakcją na deklarację prezydenta Andrzeja Dudy ws. rozmieszczenia broni nuklearnej na terenie kraju. Duda wyraził gotowość do przyjęcia przez Polskę broni nuklearnej w ramach programu Nuclear Sharing. Mogłoby to "umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki sojuszu" w obliczu rosnącej agresji ze strony Rosji - stwierdził w rozmowie z "Faktem". Andrzej Duda stwierdził, że "Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje obwód królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś". Według Dudy, od pewnego czasu Polska i USA rozmawiają o współpracy w dziedzinie nuklearnej. - To temat rozmów polsko-amerykańskich od pewnego czasu. Ja na ten temat już rozmawiałem kilkakrotnie - podkreślił prezydent. Czym jest nuclear sharing? W ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego Stany Zjednoczone udostępniają niektórym sojusznikom pewną liczbę bomb z głowicami jądrowymi. W języku angielskim nosi to nazwę "nuclear sharing". Broń pozostaje pod nadzorem i kontrolą USA, może jednak być za ich zgodą przenoszona przez samoloty państw, w których jest przechowywana. Chodzi o Niemcy, Włochy, Turcję, Belgię i Holandię. Bomby, noszące oznaczenie B-61, zawierają niewielki, tzw. taktyczny ładunek jądrowy. Premier Mateusz Morawiecki mówił w 2023 r., że w odpowiedzi na rozmieszczenie przez Rosję taktycznej broni nuklearnej na Białorusi Polska chciałaby pozyskać amerykańską broń nuklearną. *** Przeczytaj również nasz raport specjalny: Wybory samorządowe 2024. Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!