Według Dmitrija Pieskowa Rada Bezpieczeństwa Rosji omówiła na zamkniętym posiedzeniu stan stosunków rosyjsko - brytyjskich. "Zostało wyrażone skrajne zaniepokojenie w związku z destrukcyjnym i prowokacyjnym stanowiskiem strony brytyjskiej" - oświadczył kremlowski rzecznik. Wcześniej szef rosyjskiej dyplomacji <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-siergiej-lawrow,gsbi,17" title="Siergiej Ławrow" target="_blank">Siergiej Ławrow</a> zapowiedział, że odpowiedź na działania Londynu nastąpi wkrótce. "Tę odpowiedź, jako ludzie uprzejmi, najpierw przekażemy naszym brytyjskim kolegom" - dodał rosyjski minister. Zdecydowanego i surowego odwetu domagają się rosyjscy politycy. Przedstawiciele obu izb parlamentu: Dumy Państwowej i Rady Federacji komentując brytyjskie sankcje nazywają je "nieskutecznymi", "bezcelowymi" i "zgubnymi dla dwustronnych kontaktów".