"De facto to niczego nie zmienia. (...) Nic nowego nie ma, kroki w odpowiedzi już zostały podjęte" - powiedział Pieskow pytany przez dziennikarzy, czy Rosja odpowie na podpisanie przez Trumpa ustawy o sankcjach. Zdaniem przedstawiciela Kremla ten krok Trumpa nie stanowi niczego nowego, gdyż "był przyjęty projekt ustawy i z podpisem prezydenta czy bez niego stałby się automatycznie ustawą". Jak poinformował w środę Biały Dom, Trump podpisał ustawę o zaostrzeniu sankcji wobec Rosji przyjętą w Kongresie w ubiegłym tygodniu. Przewiduje ona wprowadzenie nowych restrykcji wobec przedstawicieli rządu Rosji w odpowiedzi na próby wpłynięcia na wynik wyborów prezydenckich w USA w 2016 roku i rozszerzenie sankcji ekonomicznych dotyczących amerykańsko-rosyjskiej wymiany inwestycyjno-handlowej. MSZ Rosji w miniony piątek, gdy amerykański Kongres przyjął ustawę o sankcjach, ogłosiło, że oczekuje redukcji do 1 września br. liczby pracowników placówek dyplomatycznych USA w Rosji do 455 osób. Ponadto od 1 sierpnia wstrzymało wykorzystywanie przez ambasadę USA w Moskwie niektórych nieruchomości. Rosyjskie MSZ ostrzegło też, że pozostawia sobie prawo w trybie wzajemności do innych kroków, które mogą dotyczyć interesów USA. Z Moskwy Anna Wróbel (PAP)