Według dziennika "La Republika" w rozmowie z Jose Manuelem Barroso, Putin miał powiedzieć, że jeśli zechce, to może zająć Kijów w ciągu dwóch tygodni. "Financial Times" podaje tę wypowiedź w nieco łagodniejszej wersji. Putin miał powiedzieć, że gdyby na Ukrainie były rosyjskie wojska, to w ciągu dwóch tygodni dotarłyby do Kijowa. Do medialnych relacji odnieśli się kremlowscy urzędnicy. Jurij Uszakow powiedział agencji ITAR-TASS, że wypowiedź prezydenta Rosji" została zmanipulowana i wyrwana z kontekstu". Słowa Putina miały mieć zupełnie inne znaczenie niż przypisują im zagraniczni dziennikarze, o ile "były wypowiedziane czy też nie". Uszakow zarzucił też Barosso, że ujawnianie takich wypowiedzi "wykracza poza protokół dyplomatyczny".Szef Komisji Europejskiej miał zacytować fragment swojej rozmowy z Putinem podczas ostatniego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli. Miał być to argument w rozmowie na temat polityki Unii wobec Rosji. Zaostrzeniu kursu sprzeciwiają się przede wszystkim Słowacja, Węgry i Cypr.