Informację o decyzji organizacji podał angielski minister energii Chakib Khelil. - Czekamy na oddźwięk, jaki wywoła niedawne zwiększenie limitów wydobycia. Wówczas zdecydujemy, czy ponownie je podnieść - powiedział minister. W ubiegłym miesiącu Organizacja Państw Produkjujących Ropę Naftową postanowiła zwiększyć wydobycie o 708 tysięcy baryłek dziennie. Nowe limity zaczęły obowiązywać od 1 lipca, ale rynek może zareagować na to dopiero po upływie około miesiąca. Na razie ceny ropy na światowych giełdach wciąż utrzymują się w granicach 30 dolarów za baryłkę. Za kolejnym zwiększeniem produkcji opowiedziały się ostatnio kraje arabskie - Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty i Kuwejt. W poniedziałek arabski minister do spraw ropy Ali al-Nuaimi oświadczył, że jeżeli ceny paliw nie spadną w najbliższym czasie, jego kraj wystąpi o zwiększenie limitów wydobycia o kolejnych 500 tysięcy baryłek dziennie. Większość członków OPEC uważa jednak, że z taką decyzją należy się jeszcze wstrzymać. - To czyste spekulacje - powiedział o planach Arabii Saudyjskiej szef OPEC Rodriguez Araque.