Podobnie jak w Auschwitz, widniał na niej napis "Arbeit macht frei" ("Praca czyni wolnym"). Ukradziona część ma wymiary ok. 2 m na 1 m. Na terenie byłego obozu nie ma monitoringu, więc sprawcy musieli wykorzystać moment pomiędzy patrolami ochroniarzy wokół muzeum. "To naprawdę solidna, ciężka brama, którą trzeba było zdjąć z zawiasów i przenieść przez inną bramę. Sprawca nie mógł działać w pojedynkę, bo sam nie dałby sobie rady" - mówi Dirk Riedel, pracownik muzeum. Bawarska policja prosi o pomoc ewentualnych świadków zdarzenia.