Wielu ekspertów rynku od dawna ostrzegało przed obecną sytuacją. Przewidywali oni spadek wartości kryptowalut. Ekonomista Jan Zygmuntowski stwierdził, że "krypto to nie pieniądz, niebezpieczne aktywo, ale piramida finansowa i operacja finansjalizacji internetu, w której kupujący są mamieni para-religijnymi" symbolami. Pasjonat kryptowalut, popularny w kręgach inwestorów amatorów bloger Maciej Tomczyk ocenił, że mamy do czynienia z ciągle młodym rynkiem, z którym wiąże się wciąż spore ryzyko. Zwrócił też uwagę na "historyczny aspekt wydarzeń". Niektórzy popadają jednak w bardziej dramatyczny ton. Przez krach tracą swoje życiowe oszczędności, grozi im też widmo utraty dobytku. Jeden z użytkowników napisał, że "samobójstwo jest jedynym wyjściem". Uruchamiane są specjalne infolinie z pomocą psychologiczną dla graczy na rynku kryptowalut. Natomiast niemal wszyscy inwestorzy detaliczni, którzy nie posiadają długoterminowego horyzontu inwestycyjnego, uciekają z rynku - relacjonuje serwis Interia Biznes. Humorystyczna część upadku #Crytocrash Internet zalała także fala żartów związana z rynkowym kryzysem. Jeden z użytkowników Twittera zaznaczył, że "memy to jedyny sposób na depresję". Kreatywność internautów nie zawiodła. Pojawiło się sporo humorystycznych reakcji. Upadek rynku kryptowalut. Historyczne minimum Popularne kryptowaluty notują historyczne spadki. Bitcoin w ciągu 24 godzin stracił 13 proc. swojej wartości. Ethereum - 23 proc. Cardano potaniało o 1/3, a Terra-Luna straciła ponad 95 proc. swojej wartości. Cena bitcoina spada szósty tydzień z rzędu i pociąga za sobą cały szeroki rynek kryptowalut. W czwartek bitcoin potaniał do 27,5 tys. dolarów, co oznacza, że cofnął się do poziomu niewidzianego od lipca zeszłego roku. Tymczasem jeszcze w kwietniu tego roku kosztował ponad 40 tys. dolarów. Terra UST spadła nawet do 30 centów, a Tether spadł w okolice 0,95 USD, czyli historycznego minimum. "Jeśli w tym wypadku załamie się zaufanie, to trudno widzieć jakiekolwiek chęci kupowania kryptowalut, które w zasadzie nie mają żadnego konkretnego celu istnienia" - twierdzi Michał Stajniak, starszy analityk rynków finansowych XTB. "Cryptocrash". Miliarderzy tracą fortuny Michael Novogratz, szef kryptowalutowego banku Galaxy Digital, na początku listopada posiadał majątek wyceniany na 8,3 miliarda dolarów. Obecnie ten wielki zwolennik "terraUSD", "algorytmicznego stablecoina", znalazł się w wielkich tarapatach z powodu załamania powiązanej z nim "luny". Jego majątek wyceniany jest już tylko na 2,5 mld USD. Podczas niedawnej kryptowalutowej gali w Miami Novogratz chwalił się swoimi tatuażami "bitcoina" i "luny". Changpeng Zhao, prezes giełdy Binance, zadebiutował w styczniu w rankingu bogaczy "Bloomberga". Wtedy jego majątek wyceniano na 96 mld dolarów. We środę, 11 maja, było to już tylko 11,6 mld USD. Bracia Tyler i Cameron Winklevoss, współzałożyciele giełdy Gemini, stracili po około 2,2 mld USD, czyli 40 proc. majątku, a fortuna Sama Bankman-Frieda, szefa giełdy FTX, od końca marca stopniała o połowę, do 11,3 mld dolarów.