Kongres Polonii Amerykańskiej nawiązuje do zamieszczonego w poniedziałkowym wydaniu nowojorskiego dziennika artykułu Ethana Bronnera i Nicholasa Kulisha o decyzji MSW Izraela, które zakazało wstępu do tego kraju laureatowi literackiej Nagrody Nobla Guenterowi Grassowi. Niemiecki pisarz spotkał się z ostrą krytyką za opublikowanie wiersza, w którym zakwestionował prawo Izraela w sporze z Iranem do prewencyjnego ataku na irańskie obiekty atomowe. Grass uznał, że to nie Iran lecz Izrael, jako mocarstwo atomowe, którego potencjał jądrowy znajduje się poza międzynarodową kontrolą, stanowi zagrożenie dla pokoju na świecie. "Najsłynniejszą powieścią pana Grassa jest wydany w roku 1959 Blaszany bębenek, porywająca alegoryczna eksploracja rozkwitu nazizmu w Niemczech i w Polsce" - twierdzą w swym tekście Bronner i Kulish. Oddział nowojorski KPA nazywa to zniekształcaniem historii. - To wstyd, że tak prominentna gazeta w ten sposób zniekształca historię. My Amerykanie polskiego pochodzenia nie możemy się jednak tylko oburzać. Musimy wykorzystać takie wydarzenia, aby nauczyć społeczeństwo USA jak wyglądała naprawdę historia - powiedział prezes nowojorskiego oddziału KPA, Frank Milewski. Jak napisano w liście nowojorskiego oddziału KPA, datowanym 9 kwietnia, amerykańscy Polacy są słusznie oburzeni, że "Polska, pierwsza ofiara nazizmu może być teraz przedstawiana jako współodpowiedzialna wraz z Niemcami za nazizm". "Wkrótce po tym, kiedy Hitler doszedł do władzy w roku 1933, Marszałek Józef Piłsudski zaproponował, aby Francja przystąpiła z nim do prewencyjnej wojny z Niemcami i wyeliminowała nazizm w zarodku. Paryż odrzucił jednak tę ideę" - pisze KPA. Kongres Polonii Amerykańskiej przypomina także, iż "podczas gdy inne kraje europejskie obłaskawiały Hitlera, Polska zajmowała twardą postawę i jako pierwsza stanęła do walki z nazistami w czasie II wojny światowej". Wcześniej, w reakcji na ponawiane wielokrotnie żądania środowiska polsko-amerykańskiego, by media w Stanach Zjednoczonych zaniechały używania frazy "polskie obozy koncentracyjne", "New York Times" wprowadził do instrukcji dla swoich dziennikarzy zapis, aby nie stosować takiego sformułowania.