Według Siergieja Kowaliowa, w Rosji działają takie same jak w ZSRR mechanizmy inwigilacji i indoktrynacji obywateli. - Dawniej pierwszy wydział główny KGB oprócz szpiegostwa zajmował się też propagandą, dziś funkcjonują identyczne organy, tylko nazwa się zmieniła - powiedział rosyjski obrońca praw człowieka. Kowaliow krytycznie ocenił także swoich rodaków. W jego opinii, zadowalają się oni "okruchami informacji" przekazywanymi przez państwowe media, które nazwał "lekcjami nienawiści". - W spadku po stalinizmie pozostała także ostrożność. Jeśli szefostwo mówi, że coś jest tak, to tak jest. Krym nasz? Tak, Krym nasz. Putin równa się Rosja? Ależ oczywiście, jakżeby inaczej - tłumaczył rosyjski obrońca praw człowieka. Zauważył również, że w Rosji, tak jak w każdym reżimie, rządzący widzą we wszystkich sąsiadach wrogów. - Tyrania nie może funkcjonować bez wrogów - podkreślił Siergiej Kowaliow. Całego wywiadu z Siergiejem Kowaliowem będzie można posłuchać w najbliższą niedzielę w Programie Pierwszym Polskiego Radia, w audycji "Więcej niż świat", po godzinie 14.00.