Zdaniem polityka, tok śledztwa najbardziej zależeć będzie od stanowiska Rosji. Ale dostępność czarnych skrzynek dla międzynarodowych ekspertów może być dla niej "testem dobrej woli". Separatyści chcą je bowiem przekazać Rosjanom. Kowal zwraca uwagę, że Ukraińcy dążą do umiędzynarodowienia śledztwa. Polska strona, skłócona z Rosją na temat wraku samolotu ze Smoleńska, powinna ją w tych działaniach wspierać. Kowal opowiada się także za zwiększeniem ingerencji USA w konflikt na Ukrainie. Katastrofa Boeinga może być dla Zachodu znakiem ostrzegawczym. Śmierć obywateli USA oraz Unii Europejskiej to wyraźny znak, że zrobiono za mało, aby zapewnić powietrzne bezpieczeństwo w tym regionie Europy. Zdaniem Kowala, z pewnością wykorzystają to politycznie Republikanie, aby wykazać bierną postawę prezydenta Baracka Obamy. W katastrofie malezyjskiego Boeinga 777 zginęło 295 osób. Po wypadku, Ukraina zamknęła przestrzeń powietrzną nad wschodnią częścią kraju.