Dziwnie zachowującym się kotem zainteresował się jeden ze strażników. Gdy przyjrzał mu się bliżej, zauważył przyczepioną do jego futra torebkę pełną materiałów przydatnych w ucieczce. Cytowany przez gazetę szef straży więziennej zakładu penitencjarnego w mieście Alagoas (na północnym wschodzie kraju) Marco Avelino mówił, że były tam: piłki do metalu, narzędzia do dziurawienia i wiercenia betonu, a także telefon komórkowy z ładowarką. Kota wcześniej niejednokrotnie widziano, jak wchodził i wychodził z więzienia. Przedstawiciel dyrekcji zakładu Luiz de Oliveira Souza tłumaczył, że więźniowie wytresowali zwierzę, a ich bliscy w czasie wizyt zabierali go ze sobą. - Byliśmy wyjątkowo zaskoczeni tą nową taktyką - skomentował Souza.