Powodem nieoczekiwanego zakończenia wizyty prezydenta na szczycie gospodarczym są niepokoje na południu Serbii, gdzie doszło do walk między albańskimi separatystami a jugosłowiańską armią i policją. Wcześniej jednak jugosłowiański przywódca w swoim przemówieniu oskarżył NATO o zbrodnie popełnione w czasie bombardowania Jugosławii (marzec - czerwiec 1999 r.) i zasugerował postawienie przywódców Sojuszu przed trybunałem międzynarodowym. Kosztunica zapowiedział, że jego kraj rozpocznie współpracę z ONZ- owskim trybunałem ds. zbrodni w byłej Jugosławii, ale nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy zamierza wydać trybunałowi byłego prezydenta Slobodana Miloszevicia. - Będziemy działać krok po kroku - powiedział Kosztunica. - Ale nigdzie nie jest napisane, że współpraca powinna polegać na ekstradycji każdej (żądanej przez trybunał) osoby - dodał.