Gwiazda niemieckiego show "Dzień i noc w Berlinie" ("Berlin Tag und Nacht") Julia Jasmin Rühle została poszkodowana w wypadku drogowym, do którego doszło w środę wieczorem niedaleko Berlina na autostradzie A11 w kierunku Prenzlau. Policja została powiadomiona około godz. 21:30, że Porshe Cayman rozbiło się o bariery energochłonne, rozdzielające pasy ruchu i uszkodziło je na odcinku co najmniej 50 metrów. Samochód miał także dachować. Julia Jasmin Rühle była po kolizji przytomna i uwolniła się samodzielnie. Policja poinformowała początkowo, że "ciężko ranny kierowca znajduje się w szpitalu". Gwiazda jechała sama Niemiecki portal "Tag24" ustalił, że niemiecka instagramerka i influencerka Julia Jasmin Rühle najprawdopodobniej straciła panowanie nad autem. Była sama. 33-latka przebywa w klinice w Berlinie-Buch. Według niemieckich mediów nie zagraża jej niebezpieczeństwo.Policjanci i ratownicy, którzy przyjechali na miejsce wypadku, zastali wrak ponad czterystukonnego sportowego samochodu i rozrzucone na miejscu zdarzenia liczne fotosy gwiazdy z jej autografami. Samochód stracił także trzy koła, które znaleziono w promieniu 300 metrów. Rzecznik policji powiedział dziennikarzom, że auto był zniszczone w tak znacznym stopniu, że trudno było rozpoznać, jakiej jest marki."Zombie Angelina Jolie" skazana na 10 lat więzieniaPo wypadku autostrada między zjazdami Lanke i Wandlitz została zamknięta na dwie godziny. Szkody materialne - według policji - wynoszą około 80 tys. euro.Na miejscu interweniowały trzy zastępy ochotniczych straży pożarnych z Lanke i Klosterfelde oraz pogotowie ratunkowe z Barnim. Śledczy ustalają teraz dokładną przyczynę wypadku - podał wydawany w stolicy Niemiec dziennik "Berliner Morgenpost". Bohaterka reality show Rühle grała w głośnym reality show "Berlin Tag und Nacht" w latach 2012 - 2014. W 2015 roku wzięła udział w "Big Brotherze". Z kolei 14 lipca miała wystąpić w nowej produkcji - "Wojnie gwiazd realityshow".Stalowa Wola. Po wypadku, w którym zginęło małżeństwo, premier zapowiada zmiany w prawie"Samochód nie jest dla mnie drogim gadżetem, ale żywą istotą" - napisała niedawno influencerka na Instagramie pod jednym ze zdjęć, na którym pozowała ze swoim porsche.Dziennik "Bild" przypomniał, że dwa lata temu zmarła w wieku 51 lat matka instagramerki. A do groźnego wypadku doszło przed 34 urodzinami artystki, która przedstawia się także "JJ".