Ogień uszkodził sto kolejnych pojazdów, zaparkowanych w pobliżu podpalonych samochodów. Najwięcej wozów spłonęło w regionie paryskim, choć porządku w stolicy Francji i na jej przedmieściach pilnowało 13 tysięcy policjantów i żandarmów. Zatrzymano kilku podpalaczy, którzy atakowali policję m.in. kamieniami i butelkami z benzyną. Jak informuje policja, na paryskich przedmieściach doszło również do "sporadycznych" starć między funkcjonariuszami a "grupami młodzieżowymi". Francuska policja ocenia jednak powitanie roku 2008 jako "stosunkowo spokojne". Według jej obliczeń, podpaleń było o prawie 13 proc. mniej niż rok temu.