Władze Kosowa zapowiedziały, że w piątek ich policja i celnicy obsadzą przejścia Brnjak i Jarinje na granicy z Serbią, kontrolowane dotąd przez policję Eulex - misji Unii Europejskiej w Kosowie - i siły wojskowe KFOR pod egidą NATO. Z powodu serbskiej "propagandy" może dojść do incydentów, a miejscowa ludność boi rzekomej inwazji oddziałów specjalnych - ocenił Rexhepi nastroje mieszkańców północnego Kosowa, w większości kosowskich Serbów. Za transport helikopterami kosowskich policjantów i celników na miejsce odpowiadają Eulex i KFOR, dlatego też nie spodziewa się "żadnych bezpośrednich starć". - Jeśli jednak przestępcy zagrożą życiu ludzi, nie zawahamy się przed użyciem jednostek specjalnych - zaznaczył. Rexhepi przemawiał podczas dyskusji panelowej "Schengen - przekleństwo czy błogosławieństwo?", zorganizowanej w Wiedniu przez nadawcę austriackiego ORF. Przez następne pół roku kontrola graniczna i celna będzie prowadzona wspólnie z policją Eulex - wyjaśnił. Dialog jest co prawda ważny, jednak na liście priorytetów ustępuje potrzebie zaprowadzenia praworządności. - Musimy najpierw uczynić nasze państwo zdolnym do działania - podkreślił szef MSW. Nie oznacza to przemocy, a jedynie stosowne sprawowanie władzy - zastrzegł Rexhepi. Po pierwszym kryzysie granicznym w lipcu tego roku, wywołanym obsadzeniem przez kosowskie siły specjalne przejść na granicy z Serbią, pośrednictwo Eulexu pomogło w osiągnięciu porozumienia kosowsko-serbskiego. Zakończyło ono obustronne embargo na produkty obu krajów i przewidywało, że do września oba przejścia graniczne będą w dalszym ciągu całkowicie kontrolowane przez KFOR i Eulex.