jako sprawę europejską. UE jest gotowa użyć wszelkich instrumentów, by pomóc Kosowu realizować swą europejską perspektywę - powiedział na konferencji prasowej Rehn. Komisarz wyraził nadzieję, że na zakończenie konferencji donatorów, w piątek po południu, będzie można ogłosić zebranie w sumie jednego miliarda euro. Jak sprecyzował, środki te mają być przeznaczone na "wsparcie rozwoju gospodarczego, energię, edukację, transport, tworzenie instytucji i zdolności administracyjnych". - To pierwszy krok w kierunku lepszego życia wszystkich mieszkańców Kosowa - powiedział kosowski premier Hashim Thaci, dziękując KE, że "od początku wspierała Kosowo". Na konferencji prasowej poinformował, że Kosowo wystąpiło o członkostwo w Międzynarodowym Funduszu Walutowym i Banku Światowym. - Mamy nadzieję na pozytywną odpowiedź, a także, że w przyszłości Kosowo będzie mogło stać się członkiem NATO, UE i innych międzynarodowych organizacji - powiedział Thaci. Na zgłoszoną przez KE sumę 500 mln euro składa się kwota 350 mln euro już przewidziana dla Kosowa w ramach funduszy przedakcesyjnych na lata 2008-2011 oraz 150 mln euro na wsparcie gospodarki. W konferencji międzynarodowej biorą udział przedstawiciele wszystkich państw członkowskich UE. Mogą one deklarować dodatkowe sumy. Stany Zjednoczone obiecały 400 mln dolarów. Zebrane środki mają służyć na pokrycie programu rozwoju społeczno- gospodarczego Kosowa przez trzy najbliższe lata: 2009-2011, oszacowanego na 1,4 mld euro. Kosowo, które ogłosiło niepodległość 17 lutego tego roku, boryka się z ogromnymi problemami, w tym około 40-procentowym bezrobociem. Olli Rehn zapewnił, że "władze budżetowe" UE, czyli Rada UE i Parlament Europejski będą pilnować właściwego wydawania środków. Jak dotychczas niepodległość Kosowa uznało 41 państw, w tym większość członków UE.